Page 9 - demo ksiazki
P. 9

Miri wyszczerzyła zęby w uśmiechu.

             – To dobra ksywka – stwierdziła. – Czy ona zawsze jest taka?
             Flora znów skinęła głową, chociaż pani Traszyńska-Straszyń-
           ska jej zdaniem dzisiaj była jeszcze gorsza niż zwykle. Gdy Flora

           i Miri pojawiły się przed nią nieoczekiwanie, sprawiała wraże-
           nie osoby przyłapanej na gorącym uczynku. Co mogła ukrywać

           w kieszeni fartucha?












































                                          14
   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14