Page 10 - demo ksiazki
P. 10

maila do Jenny, w której wyjaśniłam sytuację – przynajmniej na tyle,
             na ile to było możliwe. Wiedziałam, że będzie na mnie zła. Ale nie
             mogłam nic na to poradzić, chociaż było mi z tego powodu przykro.
                Miałam wrażenie, że nie zniosę tej nocy bez Caluma.
                Gdy tylko nastał świt, wstałam z łóżka i poszłam do łazienki.
                Potem po raz ostatni – przynajmniej na jakiś czas – przygotowa-
             łam śniadanie dla całej rodziny. Na stole położyłam też talerz dla
             Caluma w nadziei, że zjawi się dość wcześnie, żeby zjeść z nami.
                Nie miałam pojęcia, co zrobię, jeżeli Calum nie dotrzyma obiet-
             nicy. Może zaczął żałować, że się ze mną związał? A może coś mu
             się stało? Co, jeśli Elin go dopadł? Może to ja sprowadziłam na nie-
             go niebezpieczeństwo?
                Starałam się odpędzić od siebie te myśli i ufać, że Calum dotrzy-
             ma słowa. Kolejne rozczarowanie chyba by mnie zabiło.
                Nagle  ciszę  poranka  przerwało  trzaśnięcie  drzwi  samochodu.
             Ogarnęła mnie nieopisana ulga. Tylko jedna osoba mogła przyje-
             chać do nas tak wcześnie rano. To musiał być Calum.
                Pobiegłam do drzwi, żeby mu otworzyć. Promienny uśmiech na
             jego twarzy sprawił, że wszystkie moje obawy natychmiast zniknę-
             ły. Przyjechał po mnie, tak jak obiecał. Teraz już wszystko będzie
             dobrze. Nic już nas więcej nie rozdzieli.
                Calum wziął mnie w ramiona i poczułam ogrom jego miłości.
                – Tak strasznie się bałam, że nie przyjedziesz – szepnęłam mu
             do ucha.
                – Już nigdy więcej nie złamię żadnej obietnicy. Możesz mi wie-
             rzyć.
                Usłyszałam za plecami chrząknięcie Ethana.
                Z ociąganiem wypuściłam Caluma z objęć.
                – Ethan – Calum uścisnął jego dłoń.



                                          15
   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15