Page 19 - demo ksiazki
P. 19

tryskała na wszystkie strony niczym wybuchająca tę-
               cza.
                 Nagle obok niej stanął Lennox.
                 – Co ty robisz?
                 – Taniec deszczu! – Złapała go za rękę i pociągnę-
               ła go za sobą. Uśmiechnęła się do niego szeroko, a on
               wyszczerzył zęby i zaczął się z nią kręcić.
                 –  Chodźcie!  –  wezwała  Alea  pozostałych.  –  Za-
               tańczcie z nami!
                 Sammy’emu nie trzeba było tego dwa razy powta-
               rzać. Od razu skoczył w sam środek kałuży.
                 – Cudnie! – ucieszył się i zaczął tańczyć na swój
               wyjątkowy sposób – wymachując rękami i wyglądając,
               jakby chciał odpędzić osę.
                 Alea wybuchnęła śmiechem.
                 – Ben! Tess! Ty też!
                 Ben uśmiechnął się, zdjął kaptur, zamknął oczy i po-
               zwolił,  by  deszcz  lał  mu  się  po  twarzy.  Najwyraźniej
               chciał cieszyć się wodą w spokoju.
                 Tess skrzyżowała ręce na piersi.
                 Alea złapała za rękę Sammy’ego, który w ogóle nie
               stawiał oporu, i kręciła się w kółko z oboma chłopcami.
                 Wreszcie dołączył do nich również Ben – wzięli go
               w kółko. Śmiejąc się, kręcili się szybciej i szybciej i jed-
               nocześnie podchodzili do Tess, aż wreszcie siłą pociąg-
               nęli ją ze sobą. Teraz już wirowali w piątkę i już po
               krótkim czasie nawet Tess poddała się tej magicznej




                                         25
   14   15   16   17   18   19   20   21   22   23   24