Page 19 - demo ksiazki
P. 19
Książę przystanął i podrapał się za uchem.
– Bo chyba zrozumiał, że więcej za nią ode mnie nie dostanie. po-
wiedziałem, że nie dodam ani pensa i chyba wreszcie zrozumiał, że
mówię poważnie. to wszystko.
podczas gdy książę i priscilla wracali w stronę pokaźnego, szarego
domu, nadzorca Hynes zwrócił się do psa na wybiegu.
– Już ja się postaram, żebyś zaczęła żreć – powiedział. – Choćbym
ci nawet musiał wpychać to jedzenie do pyska.
pies nawet nie drgnął. Mrugnął jedynie oczami, jakby kompletnie
ignorując człowieka zza siatki.
Gdy wreszcie sobie poszedł, leżała dalej bez ruchu w promieniach
słońca, aż cienie znacznie się wydłużyły. podniosła się wówczas ner-
wowo i uniosła łeb, węsząc powietrze. Wydawało się, że nie wyczu-
ła w nim tego, co chciała, bo zaskomlała cichutko i zaczęła chodzić
wzdłuż drucianej siatki tam i z powrotem, tam i z powrotem.
Lassie była psem i nie potrafiła myśleć w taki sposób, jak ludzie
ubierający wszystko w słowa. Wyczuwała jedynie narastające w gło-
wie i ciele pragnienie, które, z początku mgliste, stawało się coraz wy-
raźniejsze. poczucie czasu przeniknęło jej mózg i mięśnie.
Wiedziała już, czego chce. teraz już wiedziała.
22