Page 24 - demo ksiazki
P. 24

sem to Lassie postanowiła teraz przemówić we własnym imieniu.
        panującą w chacie chwilę ciszy odebrała jako zażegnanie problemu,
        podniosła się więc powoli i, podchodząc do mężczyzny, trącała jego
        dłoń swym wąskim pyskiem. to taki psi sposób na zwrócenie na sie-
        bie uwagi i uzyskanie nieco czułości od swojego pana. Ale mężczy-
        zna odsunął rękę i wciąż wpatrywał się w ogień.

          przyglądający się temu Joe odezwał się cichym, smutnym głosem.
          – No, tato. Może ją chociaż przywitaj. to nie jej wina, tak się cie-
        szy, że jest w domu. poklep ją tylko.
          Ojciec zachowywał się tak, jakby zupełnie nie słyszał słów syna.
          – A może oni nie opiekują się nią dobrze w tej psiarni – ciągnął da-
        lej Joe, mówiąc jakby w przestrzeń. – Myślisz, że oni wiedzą, jak trze-
        ba ją karmić? Zobacz, jakie ma futro. Zaniedbane, prawda? tato, jak
        myślisz, czy trochę siemienia wymieszanego z wodą do picia popra-
        wiłoby jej sierść? tak się robi, żeby odświeżyć psią sierść, prawda,
        tato?
          Nie odrywając wzroku od ognia, ojciec Joego pokiwał wolno gło-
        wą. Nawet jeśli mężczyzna nie zdawał sobie sprawy z podstępu syna,
        pani Carraclough doskonale go zrozumiała.

          – No pewnie – zagrzmiała na syna. – Nie nazywałbyś się Carra-
        clough i nie był z Yorkshire, gdybyś nie znał się na tych kundlach le-
        piej, niż na innych podobnych wygłupach.
          Głos kobiety dudnił w całej chacie.
          – Wielkie nieba, już mi się czasem zdaje, że chłopy w tej wiosce to
        troszczą się bardziej o te swoje kundle niż o własne rodziny. Ot co!
        Bieda nastała i co, do pracy poszli? Nie. po zasiłek i pewno nieje-
        den zadowolony będzie nawet jak jego dzieciaki z pustymi brzucha-
        mi będą latać, byleby tylko pies był najedzony.
          Ojciec Joego poruszył nerwowo nogami, ale chłopiec natychmiast
        się wtrącił.



                                        27
   19   20   21   22   23   24   25   26   27   28   29