Page 7 - demo ksiazki
P. 7

– Litwin rachował, który widział, jak leźli. Widać było, że są, bo to z samego
          smrodu można było wymiarkować, a kołka wolał nikt nie odtykać.
            – Dziwy też to, dziwy! – zawołał jeden ze szlachty.
            – Napatrzyłem ja się wielkich dziwów niemało, gdyż – nie można rzec: na-
          ród to jest dobry, ale wszystko u nich osobliwe. Kudłaci są i ledwie który kniaź
          włosy trefi ; pieczoną rzepą żyją, nad wszelkie jadło ją przekładając, bo mó-
                  17
          wią, że męstwo od niej rośnie. W numach swych razem z dobytkiem i wężami
          żyją; w piciu i jedle nie znają pomiarkowania. Za nic zamężne niewiasty mają,
          ale panny bardzo szanują i moc wielką im przyznają: że byle dziewka natarła
          człeku suszonym jaferem  żywot , to kolki od tego przechodzą.
                              18
                                     19
            – Nie żal i kolek dostać, jeśli niewiasty cudne! – zawołał kum Eyertreter.
            – O to zapytajcie Zbyszka – odrzekł Maćko z Bogdańca.
            Zbyszko zaś roześmiał się, aż ława pod nim poczęła drgać.
            – Bywają cudne! – rzekł – alboż Ryngałła  nie była cudna?
                                             20
            – Coże to za Ryngałła? pochutnica  jakowaś czy co? Żywo!
                                        21
            – Jakże to? Nie słyszeliście o Ryngalle? – pytał Maćko.
            – Nie słyszeliśmy ni słowa.
            – To przecie siostra księcia Witoldowa, a żona Henryka, księcia mazowiec kiego.
            – Nie powiadajcie! Jakiego księcia Henryka? Było jedno książę mazowiec-
          kie tego imienia elektem płockim, ale zmarło.
            – Ten ci sam był. Miały mu przyjść z Rzymu dyspensy; ale śmierć dała mu pierwej
          dyspensę , gdyż widocznie niezbyt postępkiem swoim Boga ucieszył. Byłem wte-
                 22
          dy posłany z pismem od Jaśka z Oleśnicy do księcia Witolda, kiedy od króla przy-
          jechał do Ryterswerder książę Henryk, elekt płocki. Już się była Witoldowi wojna
          wtedy uprzykrzyła, dlatego właśnie, że Wilna nie mógł dobyć, a królowi naszemu
          uprzykrzyli się rodzeni bracia i ich rozpusta. Widząc tedy król większą u Witolda niż
          u swych rodzonych obrotność i większy rozum, posłał do mego biskupa z namową,
          by Krzyżaków porzucił i do posłuszeństwa się nakłonił, za co mu rządy Litwy mia-
          ły być oddane. A Witold, chciwy zawsze odmiany, mile poselstwa wysłuchał. Były



            trefić – pierw.: formować włosy w charakterystyczne loki, fryzować
          17
            jafer – gwar.: owoc, borówka czarna
          18
            żywot – w XIV w.: część tułowia, brzuch
          19
            Ryngałła – właśc. Ryngałła Anna; córka współrządcy Litwy, księcia trockiego Kiejstu-
          20
           ta i kapłanki Biruty
            pochutnica – kobieta rozwiązła, nierządnica
          21
            dyspensa – zniesienie obowiązku przestrzegania obowiązującego prawa kościelnego
          22
           przez najwyższych dostojników Kościoła
                                       10
   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12