Page 6 - tmp
P. 6
Zdawało się natomiast, że prześladują go wszystkie cztery żywioły. Ci, co go
znali, mówili, że nie ma szczęścia, i tym objaśniali wszystko. On sam wreszcie
stał się trochę maniakiem. Wierzył, że jakaś potężna a mściwa ręka ściga go
wszędzie, po wszystkich lądach i wodach. Nie lubił jednak o tym mówić; czasem
tylko, gdy go pytano, czyja to miała być ręka, ukazywał tajemniczo na Gwiazdę
Polarną i odpowiadał, że to idzie stamtąd… Rzeczywiście, niepowodzenia jego
15
były tak stałe, że aż dziwne, i łatwo mogły zabić gwóźdź w głowie,
zwłaszcza temu, kto ich doznawał. Zresztą miał cierpliwość India-
nina i wielką spokojną siłę oporu, jaka płynie z prawości serca.
Skawiński:
W swoim czasie na Węgrzech dostał kilkanaście pchnięć bagnetem, Tułacz prze-
bo nie chciał chwycić za strzemię, które mu ukazywano jako śro- śladowany
dek ratunku, i krzyczeć: pardon . Tak samo nie poddawał się i nie- przez żywioły;
16
człowiek ufny
szczęściu. Lazł pod górę tak pracowicie, jak mrówka. Zepchnięty o sercu dziecka.
sto razy, rozpoczynał spokojnie swoją podróż po raz setny pierw-
szy. Był to w swoim rodzaju szczególniejszy dziwak. Stary ten żołnierz, opalony
Bóg wie w jakich ogniach, zahartowany w biedach, bity i kuty, miał serce dziec-
ka. W czasie epidemii na Kubie zapadł na nią dlatego, że oddał chorym wszyst-
ką swoją chininę, której miał znaczny zapas, nie zostawiwszy sobie ani grana .
17
Było w nim jeszcze i to dziwnego, że po tylu zawodach zawsze był pełen uf-
ności i nie tracił nadziei, że jeszcze wszystko będzie dobrze. W zimie ożywiał się
zawsze i przepowiadał jakieś wielkie wypadki . Czekał ich niecierpliwie i myślą
18
o nich żył lata całe… Ale zimy mijały jedne za drugimi i Skawiński doczekał się
tylko tego, że ubieliły mu głowę. Wreszcie zestarzał się – począł tracić energię.
Cierpliwość jego poczynała być coraz podobniejsza do rezygnacji. Dawny spokój
zmienił się w skłonność do roztkliwiania się i ten hartowny żołnierz jął przeradzać
się w beksę, gotowego załzawić się z lada powodu. Prócz tego od czasu do czasu
tłukła go najstraszliwsza nostalgia , którą podniecała lada okoliczność: widok ja-
19
skółek, szarych ptaków podobnych do wróbli, śniegi na górach lub zasłyszana ja-
kaś nuta, podobna do słyszanej niegdyś… Na koniec opanowała go tylko jedna
myśl: myśl spoczynku. Owładnęła ona starcem zupełnie i wchłonęła w siebie
wszelkie inne pragnienia i nadzieje. Wieczny tułacz nie mógł już sobie wymarzyć
15 Gwiazda Polarna – najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Małej Niedźwiedzicy; badacze
literatury dopatrywali się tu wskazania na północ, czyli na Rosję carską
16 pardon (fr.) – tu: poddaję się
17 gran – jednostka wagi, mniej niż 0,5 miligrama
18 wielkie wypadki – mowa o powstaniu styczniowym w Polsce
19 nostalgia – wielka tęsknota
6 7