Page 8 - happy_girl_lucky_tom_3
P. 8

– Nie, ty.
                   – A właśnie że ty.
                   –  Obie  jesteście  parszywymi  trollicami  –  mówię
                tonem  bez  wyrazu,  zabierając  jakiemuś  przechodzą-
                cemu obok chłopakowi jego drinka. – Ja się tym zaopie-
                kuję.
                   Ano właśnie. Cee, Mee, Vee, Dee: razem brzmi to jak
                jakaś cholerna przyśpiewka na ćwiczenie dykcji rodem
                z Dźwięków muzyki.
                   Z niesmakiem wygładzam swoją sięgającą do pasa
                rudą perukę i omiatam spojrzeniem całą tę piwnicę. To
                jakaś tragedia. Ktoś wspina się po palmach, buty fru-
                wają  w  powietrzu,  wyrykiwane  są  kolejne  piosenki,
                a  jakiś  matoł  uniósł  koszulkę  i  zasłonił  sobie  głowę,
                prezentując narysowaną na brzuchu twarz.
                   Dziewczęta  szczebioczą,  chłopcy  zachowują  się  jak
                pawie.
                   – Moje uszanowanie – mówi ponętnym głosem chło-
                pak o błyszczącej pomarańczowej cerze i czarnych wło-
                sach. Jego śniada dłoń łapie mnie w talii. – Nazywam
                się  Dylan  Harris  i  jestem  gwiazdorem  Netfliksa.  Jak
                się…
                   – Wyrwę ci ramię ze stawu barkowego – odpowia-
                dam, nawet na niego nie patrząc. – Oderwę je, naostrzę
                własnymi zębami, po czym wepchnę ci do gęby z taką
                siłą, że zgubisz uszy.
                   – Oookej – stwierdza powoli, cofając się.
                   Co dziewczyna musi tu zrobić, żeby zostawiono ją
                wreszcie w spokoju?




                                           11
   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13