Page 9 - Opowiesci_z_Orzechowej_Polany
P. 9

***

                –  Zapasowy  mundurek  jest…  skarpetki  na  zmianę  są…  zeszyty  są,
             jest kompot, i termos z herbatą… i klucze od stajni… A zapasowego
             bukietu nie ma. Ot, na chwilę spuścić malucha z oka! No nic, pójdę do

             pani dyrektor i dowiem się, jak nazywa się twoja wychowawczyni…
                Mama była bardzo zdenerwowana, bo pierwszy dzień szkoły nie po-

             szedł według planu. Trzeba tylko było mieć nadzieję, że synek szybko
             się przyzwyczai i znajdzie nowych przyjaciół.
                Byłoby też dobrze, gdyby tata przygalopował wcześniej z pracy. Po-

             winni go puścić! Chociaż teraz w jego rejonie, na zamku gorący sezon:
             wszyscy turyści chcą pojeździć na białym koniu!







                                                                                                              9 9
   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14