Page 7 - Opowiesci_z_Orzechowej_Polany
P. 7
Tak czy siak, rodzice musieli się z tym pogodzić, a lekarze – uznać
ten przypadek za coś, co się po prostu od czasu do czasu przydarza.
***
Któregoś razu tata znalazł na stryszku stajni stare fotografie, a wśród
nich natrafił na zdjęcie swojego pradziadka – dumnego, elegancko odzia-
nego… z rogiem na czole.
Co prawda zdjęcie było tak stare, że trudno było orzec czy róg był
prawdziwy, czy też wykonany z pianki, a może pradziadek miał na so-
bie karnawałowy kostium i odgrywał rolę nadwornego jednorożca? Al-
bo występował w teatrze?
Tarasik jednak wcale się tym nie przejmował i w przedszkolu żadne-
go problemu z rogiem nie było.
No, może pewnego razu kiedy zdejmował buciki, ktoś zawiesił mu
na rogu swój płaszczyk. Gdy mały jednorożec podniósł głowę, omal nie
przewrócił się ze zdziwienia.
– Kiepski żart – powiedziała mama-wychowawczyni. – I nie ma w tym
nic śmiesznego.
7