Page 6 - demo ksiazki
P. 6
Wózek był cały żółty. Miał srebrne koła, ceratową czarną budkę i czer-
wone firaneczki z pomponikami. W wózku tym spała Rozalinda pod
włóczkową kołderką w żółte i białe pasy.
Rozalinda była tak samo piękna jak wózek i miała prawdziwe włoski,
co się rzadko zdarza nawet u porcelanowych lalek.
Muszka stała długą chwilę i uważnie patrzyła na wózek. Potem cof-
nęła się, przysiadła, znów się cofnęła, przysiadła znów i... hyc! już sie-
dzi w wózku na kołdrze Rozalindy.
— Jak to maleństwo skacze! — roześmiał się tatuś.
— Rzeczywiście — zdziwiła się mamusia.
Renia patrzy to na Muszkę, to na Rozalindę. „Będzie im obu ciasno
w wózku” — myśli zmartwiona.
8 9