Page 12 - demo
P. 12

EPOS-NASZA
                                          1848


                                           I

                         Z którego dziejów czytać się uczyłem,
                         Rycerzu! – piosnkę zaśpiewam i tobie.
                         Wysoki, właśnie obrócony tyłem
                         Do słońca, które złoci się na żłobie
                         I, po pancerzu przebiegłszy promieniem,
                         Z osieroconym bawi się strzemieniem…

                                           II

                         Liców twych – wyznam – opiewać nie mogę,
                         Bowiem rozlałeś profil swój na wielu.
                         Lecz serce? – czuję – i podzielam trwogę
                         O bohatyrstwo… stary przyjacielu!
                         Podzielam, mówię, gorącość i zapał,
                         Których-em z dziejów twych usty nałapał.


                                          III

                         Dziecina – pomnę – nad ciemnawą kartą
                         (Bo nawet odcień pamiętam papieru)
                         Schylony – z głową oburącz podpartą,
                         O! ileż, ileż ciągnąłem eteru
                         Z czytania, z księgi, z możności czytania? –
                         I jak smutnawo było mi dokoła,
                         Kiedy już świeca gasła (rzecz tak tania!…)
                         Albo gdy z starszych kto nagle zawoła,
                         Albo gdy widzę już, że kilka tylko
                         Arkuszy – tak że końca dotkniesz szpilką!…







                                        ~ 12 ~~ 13 ~                                                                       ~ 12 ~~ 13 ~
   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16   17