Page 13 - demo
P. 13

IV

                         Czylim cię kochał i czy prawdę piszę,
                         To wiedz ze wspomnień, które tu skreśliłem,
                         Bom niepiśmienny ja i mało grzészę
                         Twórczością: piszę – śpiewam – tak jak żyłem…

                                           V

                         To tak!… więc stajesz mi znów przed oczyma,
                         Jak ongi, rdzawą osłonięty zbroją,
                         I smutek budzisz, co się wężem zżyma,
                         Bo i ja miałem Dulcyneę moją!

                                          VI

                         To tak!… a śmiechu nie ma w tym, oj! nie ma –
                         Dla widzów chyba i dla czytelników,
                         Lecz dla nas? – mówię: dla nas, co obiema
                         Rękami nikłych walczym rozbójników,
                         Oswobodzając księżniczkę zaklętą –
                         Ból, spieka, gorycz i marsz drogą krętą.


                                          VII

                         A śmiech? – to potem w dziejach – to potomni
                         Niech się uśmieją, że my tacy mali,
                         A oni szczęśni tacy i ogromni,
                         I czyści, i tak zewsząd okazali…


                                         VIII

                         A oni? – że tak zniskąd nie zdradzani
                         Po paradyzie latają w promieniach
                         Z Beatryksami swymi – rozkochani –
                         W purpurze, w wieńcach i w drogich kamieniach,
                         Co odśmiechują się niebieskim ciałom
                         I oczom – i otwartym w strop aż na wskroś Chwałom!
 ~ 12 ~~ 13 ~                           ~ 12 ~~ 13 ~
   8   9   10   11   12   13   14   15   16   17   18