Page 13 - demo ksiazki
P. 13
że schował do torby. Przed progiem domu sąsiadów leża-
ło trzecie ziarnko grochu, więc także i to zabrał chłopak ze
sobą.
Przez krótki czas mieszkał u sąsiadów. Byli to chci-
wi ludzie, którym zależało tylko na ojcowiźnie mło-
dzieńca. Kilka tygodni po tym, jak zagarnęli jego
chałupę i niewielkie poletko, by nie wydawać
pieniędzy na utrzymanie chłopca, szybko wy-
wieźli go do miasta. Chodził więc bieda-
czek, tułał się i prosił o kawałek
chleba czy o schronienie na
noc. Za okazaną mu przez do-
brych ludzi pomoc odwdzię-
czał się pracą. I żył tak kilka
lat do czasu, aż osiągnął do-
rosłość.
Trzeba przyznać, że
młodzian był wyjątko-
wo urodziwy, dzielny
i pracowity. A znale-
zione niegdyś ziarnka
grochu ciągle nosił ze
sobą, w torbie, z którą
się nie rozstawał.
~~ 16 ~~