Page 11 - demo ksiazki
P. 11
Był to Śmigiełek, nietoperz Vladka, który nagle
wleciał do kuchni.
– Szybko, Vladku! – wrzasnął. – Pora wracać do
pokoju. Słyszę, że mama woła cię na śniadanie! – Śmi-
giełek, jak przystało na nietoperza, miał wyjątkowo
dobry słuch, dlatego słyszał różne dźwięki z dużej
odległości.
Vladek zeskoczył z krzesła.
– Właśnie wychodziłem – powiedział.
Wiermir zawołał za małym wampirkiem.
– Jeśli chcesz, to mogę być przy tym, kiedy im po-
wiesz!
13