Page 11 - demo ksiazki
P. 11
Śnieżna noc
Skradała się przez norę i wśliznęła się do
tunelu prowadzącego do wyjścia z ich przytul-
nego domu. Nadal wył wiatr, ale Kaja nie za-
wróciła. Przerażała ją myśl, że nocą znajdzie się
zupełnie sama na dworze, ale musiała pomóc
swojemu młodszemu bratu.
– Nie będę szła zbyt daleko – powiedziała do
siebie. – Na pewno nie na Sam Kraniec Świata.
Korytarzyk wiodący na zewnątrz wznosił
się do góry. Z każdym krokiem, który stawiała
Kaja, robiło się coraz zimniej. Jakaś jej część
bardzo chciała pobiec do mamy – wtulić się
w nią i ogrzać. Ale przecież jeśli tak zrobi, Tuaq
nie dostanie nic do jedzenia!
Wyjście z jamy było zasypane białym pu-
chem. Kaja zaczęła kopać swymi łapami. Śnieg
był głęboki i lodowaty, ale nie przestawała, aż
14