Page 6 - demo ksiazki
P. 6
Oto święto na zamku – święto pięciu minut,
wśród murów z ametystu i murów z rubinu.
W komnatach, gdzie zawisły różowe opary,
chodzą króle, królowe, siedzi Zygmunt Stary. –
Wychylają się widma w świat ze złotych okien,
nie dojrzane oślepłym od poblasku okiem.
– Patrzą w barwy rozlane po niebie i wodzie
i są – pogodne bielce – z całą tęczą w zgodzie.
Jeden cień za filarem kryje się bez słowa –
to Jadwiga, królowa pozafijołkowa,
omdlewając w kąpieli barw grających społem,
słucha, łodygi białe rąk wznosząc nad czołem,
jak czerwień śpiewa w szczęściu, a fiolet w rozpaczy,
że świat jest barwnym dźwiękiem, który nic nie znaczy…
Rok 1922
mOdelka
Jak stos pereł świeci w kącie modelka,
wśród głów, sztalug, papierów jaśniejąca i wielka.
W roztopionym owalu leży na dywanie,
z ręką zwisającą, jak kiść róży.
Wkrótce wstanie,
koszulą się zachmurzy,
włoży czarne, półślepe buciki
zapinane na nieliczne guziki
i zniknie za parawanem,
i wyjdzie
niby słońce zaćmione suknią i kaftanem.
~ 8 ~ 9 ~
~ ~ 8 ~~ 9 ~