Page 13 - demo ksiazki
P. 13

– Znowuż brednie plotę – strofuje się dziewczynka. – Znów prze-
       brałam miarę! – woła z gniewem.
         Nagle uderza o coś głową. Spojrzała w górę. Tuż nad nią zawisł su-
       fit. Dostatecznie zatem wyrosła, aby się mogła dostać do kluczyka.
       Miała dziewięć stóp wzrostu. Jeden krok wystarczył, aby znalazła się
       tuż przy stole. Pochwyciła kluczyk, stąpnęła znów krok jeden i była
       przy drzwiczkach, prowadzących do zaczarowanego ogrodu. Otwo-
       rzyła je, lecz nie mogło być mowy o przedostaniu się przez nie. Aby
       zajrzeć do środka, musiała się położyć na podłodze i jedno oko przy-
       tknąć do drzwiczek. Zrozumiała biedaczka, że teraz jeszcze mniej
       możliwe było dostanie się do ogrodu.
         – Wszystko na nic! – zawołała, usiadła i zaczęła płakać.
         Rozsądna Alicja próbowała uspokoić płaczącą Alicję.
         – Nie płacz, daj spokój, taka duża dziewczynka powinna umieć pa-
       nować nad sobą. Proszę cię, ucisz się w tej chwili.

         Płacząca Alicja nie mogła jednak powstrzymać się od łez. Płynęły
       ich całe potoki i wkrótce utworzyły małe jeziorko. Miało ono około
       czterech cali głębokości i zatopiła więcej aniżeli połowę przedsion-
       ka.

         Niespodziewanie, gdzieś daleko, dał się słyszeć szmer lekkich kro-
       ków. Alicja w jednej chwili przestała płakać, otarła łzy i wytężyła
       wzrok, aby zobaczyć, kto nadchodzi. Za chwilę wbiegł do przedsion-
       ka Biały Królik... Wspaniale ubrany, z parą małych, białych, skórko-
       wych rękawiczek w jednej ręce, z dużym wachlarzem w drugiej zbli-
       żał się pospiesznie. Biegnąc, szeptał żałosnym głosem:

         – Księżno, och, Księżno, czy nie staniesz się opryskliwa, gdy tak
       długo czekać będziesz na mnie?
         Alicja tak bardzo czuła się osamotniona i opuszczona, że zdecydo-
       wana była zwrócić się do każdego o pomoc i radę. Gdy Biały Królik
       był już niedaleko, zawołała drżącym z lęku głosem:



                                       16
   8   9   10   11   12   13   14   15   16   17   18