Page 7 - demo ksiazki
P. 7
tę panienki i o jej garderobę. Któregoś dnia została popro-
szona o to, by w zastępstwie jednej z dworek uczesać księż-
niczkę. Weszła więc do jej sypialni i podeszła do siedzącej
przed toaletką panny. A gdy ta zdjęła z głowy okrywający ją
szal, dziewczyna zauważyła, że włosy panienki są długie, je-
dwabiste i złociste niczym promienie słońca!
– O pani! – zawołała zachwycona. – Twoje włosy są ni-
czym złoto! Uczeszę je najpiękniej, jak tylko potrafię!
I rzeczywiście, jakiś czas później głowa młodej księżnicz-
ki ozdobiona była przepiękną fryzurą.
Kilka dni później, gdy pasterka znowu czesała włosy swej
pani, zdobyła się na odwagę, by zapytać:
– Spotkałam niegdyś nieszczęsnego panicza zaklęte-
go w białego wilka – zaczęła. – Zamienił go czarodziej i pa-
nicz błąka się samopas po świecie. Mówił mi jednak, bo gdy
słońce zajdzie przybiera swą prawdziwą postać, że urok
można zdjąć.
– A jak? – spytała z zainteresowa-
niem panienka.
– Zły czar straci swą moc,
gdy ktoś, przejęty dolą
młodzieńca, utka dla
~~ 10 ~~