Page 35 - demo ksiazki
P. 35
DO JUSTYnY
już tyle razy słońce wracało
I blaskiem swoim dzień szczyci;
A memu światłu cóż się to stało,
że mi dotychczas nie świeci?
już się i zboże do góry wzbiło
I ledwie nie kłos chce wydać,
Całe się pole zazieleniło;
Mojej pszenicy nie widać!
już słowik w sadzie zaczął swe pieśni,
Gaj mu się cały odzywa,
Kłócą powietrze ptaszkowie leśni;
A mój mi ptaszek nie śpiewa.
już tyle kwiatów ziemia wydała
Po onegdajszej powodzi,
W różne się barwy łąka przybrała;
A mój mi kwiatek nie schodzi!
O wiosno! Pókiż będę cię prosił,
Gospodarz zewsząd stroskany?
jużem dość ziemię łzami urosił:
Wróć mi urodzaj kochany.
PIeŚNI ŚWIATOWe
PIeŚŃ 1
jakaż to drożyzna, jaka!
Czegoś dostał za szostaka,
Dzisiaj ceni talar cały,
jeszcze towar przeleżały.
Kiedy człeka zdejmą żądze,
Nie dba taki o pieniądze;
Wszystko, co ma w worku, złoto
Wrzuci razem w słodkie błoto.
‑38‑ ‑39‑