Page 6 - demo_ksiazki
P. 6

Opowieść wigilijna – Ch. Dickens                                                             Opowieść wigilijna – Ch. Dickens


                Potem widmo i starzec przenoszą się do starego sklepu, w którym terminował Scrooge.
             Tam pryncypał – pan Fezzwig – wzywa praktykantów, Ebenezera i Dicka, i zarządza ra-
             dośnie koniec pracy w wigilijny dzień, uprzątnięcie izby i zabawę. Wszyscy wraz z żoną
             pryncypała, jego córkami i ich adoratorami, służbą oraz innymi gośćmi, np. czeladnikiem
             z przeciwka bawią się beztrosko przy muzyce skrzypka, tańczą, a przykładem daje sam
             pryncypał. Później towarzystwo gra w fanty i przyjmują życzenia od państwa Fezzwi-
             gów…
                Pod wpływem tych wspomnień Ebenezer niezwykle ożywia się, podziwia radość swe-
             go pryncypała i… dochodzi do wniosku, że chciałby coś powiedzieć swojemu kanceliście.
                Następnie rozgrywa się kolejna scena z przeszłości. Dawna narzeczona Ebenezera,
             Bella, zrywa z nim z powodu zaskakującej zmiany ukochanego i jego skupieniu się wy-
             łącznie na sprawach materialnych. Zbolały Scrooge prosi ducha o możliwość powrotu
             do domu. Ale ten zmusza go jeszcze do obejrzenia szczęśliwej rodziny: gromadki dzieci,
             w której najstarsza córka przypomina do złudzenia byłą narzeczoną Ebenezera (jest to
             bowiem jej córka, potem Ebenezer wśród radosnej gromady widzi także jej matkę, a swą
             dawną ukochaną). Nagle do domu wchodzi ojciec obładowany świątecznymi prezenta-
             mi,  szczęśliwa  grupka  wita  go  z  radością.  Ów  uradowany  człowiek  zamienia  też  parę
             słów z żoną. Opowiada jej, że widział przez okno jej dawnego przyjaciela, czyli właśnie
             Scrooge’a, który nawet tuż przed świętami siedział nad papierami sam w kantorze. Po-
             wtarza jej też wiadomość, że wspólnik Ebenezera jest umierający i że teraz stary samot-
             nik pewnie nie będzie miał już nikogo na świecie.
                Dotknięty dziwak zaczyna bić świetlistego ducha, nie mogąc już znieść swego upo-
             korzenia, widmo jednak nadal świeci białym światłem, nie reaguje na ciosy i przenosi
             starego nieszczęśnika z powrotem do domu.
                Scrooge zapada w sen.


              ROZDZIAŁ III
             Stary Ebenezer budzi się ponownie w nocy i czeka na wybicie godziny pierwszej oraz
             wizyty następnego ducha.
                Jest już kwadrans po pierwszej, gdy nagle dostrzega, że w pomieszczeniu panuje jakaś
             niewiadomego pochodzenia jasność. Próbuje szukać jej źródła w domu.
                Wtedy słyszy głos i ponownie przenosi się do swoje-
             go pokoju, który tym razem wygląda zupełnie inaczej, jest   Sc  o      ’a   d    e  z  
             udekorowany  świątecznymi  ozdobami.  Na  tronie  widzi   Duc           ro    n    h
             nowego ducha, ten przedstawia się jako Duch Tegorocz-  Świąt Bożeg   N    o-
                                                                 d  e      .
             nych Świąt Bożego Narodzenia. Następnie widmo prze-



       8
   1   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11