Page 5 - demo_ksiazki
P. 5

Akademia pana Kleksa – J. Brzechwa  Akademia pana Kleksa – J. Brzechwa


             nim król wilków. Mateusz strzelił prosto w oczy bestii, a zwierz, konając, wbił kieł w jego
             udo. Przerażony książę wrócił do pałacu i zataił swoją nocną przygodę przed rodzicami.
             Niestety, z niewielkiej rany na jego nodze ciągle sączyła się krew. Mateuszowi groziła
             śmierć z wycieńczenia. Najwięksi mędrcy, lekarze i chirurdzy nie mogli go uleczyć. Do
             zamku przybył w końcu doktor Paj-Chi-Wo, nadworny lekarz chińskiego cesarza. Zaczął
             ssać ranę, a ta po kilku minutach zagoiła się. Uczony powiedział chłopcu, że zna jego
             tajemnicę. Stwierdził, że odtąd wilki będą chciały pozbawić go życia, aby pomścić śmierć
             władcy. Podarował Mateuszowi czarodziejską czapkę bogdychanów – ten, kto ją założył,
             stawał się istotą, o której w danej chwili pomyślał. Wystarczyło też pociągnąć za guzik,
             znajdujący się na czapce, aby powrócić do ludzkiej postaci. Chłopiec podziękował za dar,
             a doktor zniknął z pałacu. Odtąd książę stracił zapał do polowań i zabrał się do nauki,
             wciąż pamiętając o czyhającym na niego niebezpieczeństwie. Przewidywania Paj-Chi-Wo
             sprawdziły się. Wilcze stada zaatakowały niebawem wsie i miasta w królestwie. Porywały
             ludzi wraz z dobytkiem, niszczyły pola uprawne, aż zapanował głód. Wreszcie napadły
             na stolicę kraju i pałac. Mateusz ze strzelbą w ręku przystąpił z innymi do obrony zamku,
             ale na nic się to nie zdało. Wtem jeden z halabardzistów krzyknął, żeby dał mu wolną
             drogę, bo inaczej z rozkazu króla wilków zabije go. Chłopiec zemdlał, a gdy się obudził,
             król i królowa nie żyli, a po gmachu panoszyły się wilki. On sam ze strachu wymawiał
             jedynie  końcówki  wyrazów.  Wtedy  zrozumiał,  że  jedynym  wyjściem  jest  skorzystanie
             z czapki bogdychanów, ale zauważył, iż nie ma przy niej guzika. Wiedział, że nie będzie
             mógł na powrót stać się człowiekiem. Założył czapkę i przeobraził się w szpaka. Wyleciał
             z pałacu i wiele dni fruwał nad swoim krajem, widząc straszliwe spustoszenia, uczynione
             w nim przez wilki. Następne lata książę spędził na bezskutecznym poszukiwaniu guzi-
             ka od czapki. Odwiedził swoją najstarszą siostrę przebywającą w Hiszpanii, ale został
             przez nią wsadzony do klatki i podarowany infantce na imieniny. Wkrótce znudził się
             kapryśnej królewnie, która sprzedała go nadwornemu handlarzowi, a od niego odkupił
             Mateusza Ambroży Kleks.


              OSOBLIWOŚCI PANA KLEKSA
             Adaś był bardzo wzruszony, słysząc tę historię. Zapragnął pomóc szpakowi i odtąd po-
             szukiwał wraz z nim guzika od czapki. Kiedyś podczas lekcji pomyślał o tym, że pan
             Kleks może powiększać i zmniejszać przedmioty, unosić się w powietrzu, a także przyrzą-
             dzać smaczne potrawy z kolorowych szkiełek, a nie może odczarować szpaka. Nauczyciel
             odczytał myśli Adasia i pogroził mu palcem za nieuwagę. Powiedział, że choć niektórzy
             wierzą w takie możliwości przemiany człowieka w ptaka, to są to zmyślone bajki. Innym
             razem pan Kleks zobaczył Adasia w parku i stwierdził, że pewnie uważa, iż ma sto lat,


                                                                                           7
   1   2   3   4   5   6   7   8   9   10