Page 14 - demo_ksiazki
P. 14

Marta Fox • Moja Ołowianko, klęknij na kolanko




           zostawić mnie samej, bo przecież ciągle brałam leki. Ktoś powi-
           nien być obok, a babci Bogumiły już nie było od Trzech Króli

           tego roku. Serce jej stanęło i nie było ratunku, tak samo jak całe
           pięć lat wcześniej nie było go dla dziadka. Każdy, komu umarła
           ukochana babcia, najlepiej wie, jaki to ból, więc nie będę się
           wymądrzać ani użalać nad swoim.




              Jednak co kryło się za tym planem?
              Skąd to nagłe odnowienie kontaktów z ciocią Królową?
              Nie przypominam sobie, by w ostatnich latach te kontak-

           ty istniały.
              W ogóle nie pamiętam, by ciocia była obecna w moim na-
           stoletnim życiu.
              Z dzieciństwa coś mi się kojarzyło, ale może to tylko fotki
           oglądane  w  albumach  odświeżały  moją  pamięć.  Może  babcia
           utrzymywała  relacje  ze  swoją  przyjaciółką  do  końca  swoich
           dni, ale co mnie to obchodziło, skoro widziałam jedynie swo-

           je problemy. Możliwe też, że teraz szukałam, niczym Sherlock
           Holmes, że wydarzyło się coś tajemniczego. Albo i strasznego.
           Bo  dlaczego  moja  mama  Joanna  Duchowska-Wodzicka,  nie
           wspominała przy mnie o Królowej, czyli Królce?
              Dlaczego?
              Czy dlatego, że też olewała życie innych, zajęta swoim? Czy
           istniał jakiś inny powód? Przecież to wiszące na ścianie zdjęcie,







                                        36
   9   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19