Page 9 - Historie_nieoczywiste_3
P. 9

z nimi rozmawiała, wtrącali jakieś słowo, zupełnie jakby chcieli,
             aby je zapamiętała.
                Spojrzała na leżące w koszyku flądry. Tylko na przystani moż-
             na było kupić takie ryby.
                Szła do domu, osłaniając twarz od wiatru.
                Był coraz silniejszy i słyszała nawoływania rybaków, aby po-
             spieszyć się z wyciąganiem kutrów na brzeg, bo idzie duża fala.
                Weszła do domu zmarznięta i przemoczona.
                – Cztery bańtki – powiedziała, a ciotka Aniela roześmiała się.
                – To wuj ma urodziny? – szepnęła, rozglądając się po izbie, ale
             oprócz ciotki i kota nie było w niej nikogo.
                – Ano ma – uśmiechnęła się ciotka.
                – To wuj ma ile lat? – zapytała Agnieszka.
                – Setmedesąt osme.
                Ciotka od czasu do czasu wtrącała coś po kaszubsku, tak jakby
             chciała zaskoczyć Agnieszkę.
                Siedemdziesiąt osiem, tyle miałby dziadek, gdyby żył. Śmierć
             dziadka była dla niej okropnym przeżyciem, bowiem nie zdążyła
             dać mu laurki, którą rysowała cały dzień.
                Dlatego w głowie Agnieszki narodziła się szalona myśl…
                Wpadła jak burza do pokoju Marcina.
                – Co jest? – zapytał niechętnie.
                – Pamiętasz naszego dziadka?
                Marcin spojrzał na nią zdziwiony.
                – No, ba. Co ci do głowy przyszło?
                Agnieszka usiadła na podłodze, krzyżując nogi. Robiła tak
             zawsze, kiedy miała do powiedzenia coś ważnego, a wszystko
             wskazywało na to, że Marcin jest w dobrym humorze i będzie
             chciał jej wysłuchać.




 8                                         9
   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13