Page 3 - demo ksiazki
P. 3
– Nie, nie, dziękuję – zaoponowała dziewczynka, przełykając
kilka razy ślinę, żeby nie zakaszleć. W przeciwnym razie matka
znów zaparzyłaby jej tę okropną herbatkę na kaszel.
– Dobrze, w takim razie idę na dwie godziny do sklepu – po-
informowała pani Falczyńska. – Dzisiaj jest wykład zielarki, na
który zgłosiło się sporo osób. Magda sama nie da rady.
– Jasne – odparła tylko Flora i przewróciła w duchu ocza-
mi. Mimo najlepszych chęci nie mogła zrozumieć, co takiego
interesującego mogło być w prezentacji na temat ziół. To był
oczywiście pomysł matki, która powiedziała Magdzie Miller,
właścicielce młyna, że dzięki temu do sklepu przyjdzie wielu
nowych klientów.