Page 8 - demo ksiazki
P. 8

Mój przyjaciel uśmiechnął się łagodnie i nieco pobłażliwie:

              – Sam przecież widzisz… To nie jest owieczka, to baran. Ma rogi…

              Kolejny raz poprawiłem rysunek, ale podobnie jak poprzednie
            nie został przyjęty.
               – Ta jest za stara. Chcę owieczkę, która będzie długo żyła.

              Wtedy, tracąc już cierpliwość, ponieważ chciałem zacząć demon-
            taż silnika, narysowałem w pośpiechu taki oto rysunek i rzuciłem:

              – To jest pudełko. Owieczka, którą chciałeś, jest w środku.















               Ależ byłem zdziwiony, kiedy zobaczyłem jak twarzyczka mojego
            młodego eksperta się rozpromienia.

              – To jest dokładnie to, czego chciałem! Myślisz, że dla tej owiecz-
            ki potrzeba dużo trawy?

              – Dlaczego pytasz?
              – Ponieważ u mnie wszystko jest malutkie...








                                             10
   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13