Page 11 - demo ksiazki
P. 11

– Fajnie, że podarowałeś mi to pudełko. W nocy będzie jej służy-
               ło jako schronienie.

                 – Oczywiście. Jeśli będziesz grzeczny, dam ci jeszcze sznur, żeby
               ją przywiązać w dzień. I palik. Moja propozycja go oburzyła.

                 – Przywiązać ją? Cóż za niedorzeczny pomysł!
                 – Ale jeśli jej nie przywiążesz, pójdzie sobie gdzieś i się zgubi…

                 Mój przyjaciel po raz kolejny wybuchnął śmiechem.

                 – A gdzie chcesz, żeby poszła?
                 – Obojętne gdzie. Prosto przed siebie...

                 Wtedy Mały Książę powiedział poważnie:

                 – Nie potrzeba. U mnie wszystko jest takie maleńkie!
                 I, być może z odrobiną nostalgii, dodał:

                 – Nie można pójść przed siebie zbyt daleko…





                                   ROZDZIAŁ Iv


                 W ten sposób dowiedziałem się kolejnej ważnej rzeczy: planeta,
               z której pochodził, była tylko nieco większa niż dom! Nie powin-
               no mnie to było zbytnio zdziwić. Doskonale zdawałem sobie bo-
               wiem sprawę z tego, że poza dużymi planetami, takimi jak Ziemia,
               Jowisz, Mars czy Wenus, są setki innych, które są czasem tak małe,
               iż trudno je dostrzec przez lunetę. Kiedy jakiś astronom odkrywa
               jedną z nich, przypisuje jej numer. Nazywa ją na przykład gwiaz-
               dą 325  . Mam poważne podejrzenia, iż planeta, z której pochodził
                      1
               Mały Książę, to gwiazda B 612.






                 1  W pierwszym francuskim wydaniu widniała liczba 325, potem błędnie przerobio-
               no ją na 3251.





                                                13
   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16