Page 6 - demo ksiazki
P. 6
Patrzyłem na tę zjawę oczyma kwadratowymi ze zdziwienia. Nie
zapominajcie, że znajdowałem się tysiące mil od zamieszkanych
terenów, a mój człowieczek nie wyglądał ani na zagubionego, ani
zmęczonego, ani umierającego z głodu, pragnienia czy strachu.
W niczym nie przypominał dziecka zabłąkanego na pustyni, od-
dalonej tysiące mil od zamieszkanych terenów.
Gdy wreszcie udało mi się wydobyć z siebie głos, zapytałem go:
– Co ty tutaj robisz?
A on powtórzył łagodnie, jakby to była najważniejsza rzecz na
świecie:
– Proszę cię… Narysuj mi owieczkę…
Kiedy tajemnica wywołuje tak piorunujące wrażenie, trudno nie
być posłusznym. Choć wydawało mi się to absurdalne w obliczu
śmierci i miejscu położonym tysiące mil od zamieszkanych tere-
nów, wyciągnąłem z kieszeni kartkę papieru i pióro. Wtedy uzmy-
słowiłem sobie, że uczyłem się głównie geografii, historii, mate-
8