Page 9 - tmp
P. 9
mą wyładowany i okryty kilimkiem. Zanurzył się w słomę, otulił, chłop przy‑
siadł bokiem na przednim siedzeniu, odmotał parciane lejce z kłonicy , konie
13
zaciął. Pomknęli.
– Daleko to ? – zagadnął doktor.
– Będzie ta może ze trzy mile, może nie ma…
– Nie zbłądzisz ?
Chłop obejrzał się z uśmiechem ironicznym.
– Któż… ja ?
Wiatr dął w polu przejmujący. Niekute, ukośne, ledwo ociosa‑
ne siekierą sanie wrzynały się w głęboki, świeżo spadły śnieg, od‑
Opis zamieci. wracając na bok białe jego skiby. Drogę zaniosło.
Chłop „wściekłą czapę” na bok przechylił i zaciął konie. Doktor
czuł się dobrze. Minąwszy lasek, który zdawał się tonąć w śniegu,
wyjechali na pusty, bezludny przestwór, oprawny w ramy lasu, le‑
Opis lasu.
dwie widzialnego na krańcu widnokręgu. Zmrok zapadał powleka‑
jąc ten nagi i surowy obraz pustkowia niebieskawym kolorytem, który ciemniał
nad lasem. Grudki zbitego śniegu wyrzucane kopytami koni przelatywały koło
uszu doktora. Nie wiedzieć czemu chciało mu się stanąć na saniach i wołać po
chłopsku, z całych sił, w ten głuchy, niemy, nieskończony przestwór, urzekają‑
cy ogromem jak przepaść. Nachylała się szybko noc dzika i ponura, noc pól nie
zamieszkanych.
Wiatr się wzmógł, dął jednostajnie, z hukiem przechodzącym od czasu do cza‑
su w głuche largo ; śnieg zacinał z boku.
14
– Strzeżcie drogi, gospodarzu, bo może być źle – zauważył doktor kryjąc nos
w futro.
– A no, maluśkie ! – wrzasnął chłop na konie zamiast odpowiedzi.
Głos ten ledwo już można było dosłyszeć w wichrze. Konie biegły w cwał.
Zamieć rozszalała się nagle. Bałwanami miotać się począł wicher, uderzał w sa‑
nie, skowyczał między saniami, tłumił oddech. Słychać było parskanie koni,
lecz ani ich, ani furmana doktor nie mógł dostrzec. Kłęby śniegu, zdzierane
z ziemi przez wiatr, leciały jak stado koni i słychać było niby tętent ich tyta‑
nicznych skoków; chwilami wywierało się z ziemi piekło huku i szła ta melo‑
dia uderzać wszystką potęgą tonów w chmury, łamać je i upadać nagle z łosko‑
tem. Wtedy rozpryskało się w puch posłanie śniegowe i otaczało podróżnych
13 kłonica – jeden z czterech drążków umocowanych na osiach i przytrzymujących skrzynię
wozu konnego
14 largo – tempo bardzo wolne
10 11