Page 10 - demo
P. 10
Ale wielcy mężowie zasiedli do steru,
Świątynią praw dźwigają tysiączne kolumny –
Patrzcie, jak długim rzędem za trumnami trumny
Wchodzą w posępne gmachy Westminsteru.
V
O świat nowy hiszpańskie uderzyło wiosło,
Tam brat zaprzedawał brata…
Na lądzie nowego świata
Żałobne drzewo wyrosło,
Pod którym, schyleni w trudzie,
Marząc o szczęściu boleśnie,
Usypiali tłumem ludzie,
Tłumami konali we śnie .
2
I śmiercią sen płacili – bo o lepszej doli
Pod tym się drzewem ludziom o wolności śniło.
Było to drzewo niewoli,
Rosło nad grobem – świat już był jedną mogiłą.
Ostatni więc człowiek skona,
Śmiercią z należnych władcom wypłaci się danin?
O nie! na głos Waszingtona
Zmartwychwstał Amerykanin
I zaprzysiężoną święcie
Wolność okrył wieńcem sławy.
A drzewo śmierci było masztem na okręcie
I zgon niosło na ludy saksońskie – i nawy.
VI
Więc słońce już w wolności krajach nie zachodzi?
Wolności skrzydła całą osłoniły ziemię.
Godnym jest oczu Boga wolnych ludzi plemię,
On bohaterów nagrodzi.
2 W Ameryce znajduje się drzewo nazwane drzewem śmierci, pod którym zasypiający człowiek
umiera (obj. aut.).
~ 10 ~~ 11 ~ ~ 10 ~~ 11 ~