Page 15 - demo
P. 15
Ha! ha! koń parska – rade nam dwory –
Nie trzaskaj z bicza – niechaj śpi licho.
Szybko po drodze, tak jak upiory
Śmigamy szybko – cicho – i cicho.
Niech sanki świszczą
Jak błyskawica,
W okrąg księżyca,
Złote mgły koło.
Kagańce błyszczą.
Cha, cha, cha! jak nam wesoło.
Kto nas zobaczy – ten nie zostanie
Z nami na nowe poleci tańce;
Mnogie hajduków świecą kagańce,
Szybkie po śniegu śmigają sanie.
A kto chce zostać – więc dobrej nocy,
Niech go nie zbudzi kogutów pianie,
Niech śpi spokojnie. – My bez pomocy,
Tak jak jesteśmy – dalej! i dalej!…, etc.
Stójcie tu! stójcie! – oto dwór biały
I światło w oknach – dam znak – wystrzelę.
Odpowiedziały mnogie wystrzały.
Ha! dobra wróżba – wszak tu wesele
Tu szlachta pije – wyprawia gody;
Drużby za nami! swaty za nami!
Od młodej panny chodź panie młody.
Lecz nie patrz na nią – zalana łzami,
A łzy kobiece zmiękczą ci serce –
Wrócisz! nie zwiędną ślubne kobierce.
Teraz za nami – tak z bukietami,
Tak jak jesteście – dalej! i dalej!, etc.
Stójcie tu! stójcie! tu dwór szlachcica,
Dam znak, wystrzelę… nie, ciszej! ciszej!
Z nagła wpadniemy, nikt nie usłyszy –
Przebóg! tu pogrzeb – błyszczy gromnica –
Porozwieszane w oknach całuny
I stoi truna – a koło truny
~ 14 ~~ 15 ~ ~ 14 ~~ 15 ~