Page 7 - demo
P. 7

Jaskółka miała wrócić, nim zefir zawionie,
                         Pod strzechę, której nieraz doznała opieki,
                         Lecz ją w przelocie morskie pochłonęły tonie.

                         Lauro – ja nieszczęśliwy, idąc w kraj daleki,
                         Myślę, że wrócę kiedyś spocząć na twym łonie…
                         Próżne marzenia – żegnam, żegnam cię na wieki.

                                          III


                         Duszo! śpij duszo moja, coś cierpiała tyle.
                         Twój Anioł cię opuścił i szczęście się zmienia.
                         Śpij! ach śpij, duszo moja, dopóki z uśpienia
                         Nieśmiertelny glos Boga nie wyrwie cię mile.

                         Śpij serce, już dla ciebie znikły szczęścia chwile,
                         I na cóż się masz budzić na same cierpienia?
                         Śpij lutni! próżne, próżne twoje smutne brzmienia,
                         Ja sam zasnę niedługo w głębokiej mogile.

                         Tak wędrowiec grożącej śmierci niedaleki,
                         Choć już do dna wychylił trucizny napoje,
                         Jednak długo się męczy, nim zawrze powieki.

                         Ja, co piłem tak słodkie, zgubne szczęścia zdroje,
                         Piłem śmierć z rozkosz czary i zasnę na wieki!
                         Lecz nim zasnę – ach biedne, biedne serce moje.

                                          IV


                         Czyliż kto duszy mojej wrócić szczęście zdoła?
                         Czyliż kiedy z łez gorzkich oschnie ma źrenica?
                         Ta, którą tak kochałem, anielska dziewica
                         Litością już nie spędzi smutków z mego czoła.

                         Może kiedyś na łonie innego anioła
                         Czoło moje rozjaśni szczęścia błyskawica,
                         Lecz szczęście to nie potrwa! znów ściemnieją lica,
                         A serce chwil przeszłości z rozpaczą zawoła.

 ~ 6 ~ 7 ~
 ~                                       ~
                                         ~ 6 ~ 7 ~
   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12