Page 11 - demo
P. 11

Wiem, że gdzieś idziesz, że mnie wyminiesz...
                              Nie mijaj! słyszysz! ja jestem obok...
                              Stój! moje usta, usta krzyczące,
                              wypruły z nieba gwiazdy jak błyski
                              i rozsypały w męce cierpiącej.
                              Do morza słońca wpadły wytryskiem...
                              Nie mijaj! niebo w rozpacz rozdarte
                              wieje na przestrzeń kaskadą czerni
                              i moje oczy, oczy uparte,
                              krzyczące z głębi nocy bezmiernej.




                                 ArS  PoEtICA         7

                         Wiersz jest we mnie zły, obcy, zły i nienawistny,
                         i pali moje noce gorejącym ogniem,
                         idzie przeze mnie tłumny, rozkrzyczany sobą
                         jak pochód ulicami niosący pochodnie.
                         Wiersz jest zły, nienawistny, chce rozerwać formę
                         (jak to ciężko zakuwać wolnego w kajdany),
                         chociaż wydrę go z głębi palącego wnętrze,
                         nigdy całkiem nie będę jego władczym panem.

                         Z krzykiem szarpie się, męczy, aż strzeli wołaniem,
                         potem stanie się obcy, przyjaciel niedoszły,
                         stanie w progu zamarzłym, płonącym, stworzony,
                         i pójdzie w mróz wieczorów, tam, gdzie inne poszły.

                                                                    jesień 38 r.








           7  Ars Poetica – pierwodruk: Uz (1961), s. 901; tytuł: Ars poetica (łac.) – sztuka poetycka; nazwą taką
            opatruje się utwory o charakterze programowym, stanowią one rodzaj manifestu artystycznego
            autora
 ~ 10 ~~ 11 ~                           ~ 10 ~~ 11 ~
   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16