Page 9 - demo
P. 9
Były dni – rozpalone szczęściem niezmierzonym,
były dni – zachlapane błotem lilie białe,
były dni – jak perłami usiane korony,
były dni ciche, smutne, nijakie, nieśmiałe.
Ty zawsze jesteś we mnie, trwasz we mnie krwiopłynem
i trwasz tak ziemsko, jednak nadczasowo...
Jak Chrystus cudze przyjmująca winy
i cudze krzyże niosąca nad głową.
Nad nami miłość żywa, bo bogata, wieczna,
nie zakwitła na rwanych rozognieniem ranach,
miłość jak przystań spokojna, bliskością bezpieczna
i jedyna wzajemna bez rany poznana...
HEJ, Z DroGI PrECZ! 4
W mojej ojczyźnie była wiosna
i maki kwitły w krople krwi;
w mojej ojczyźnie była wiosna,
słoneczna wiosna krwawych dni;
warkotem werble w mózg nas biły,
w ulicach kroki w twarz kopały;
nahają kłamstwa serca pękły.
W stosach w nienawiść rozgorzałych
płonęły wieki serc i ducha,
„Die Strasse frei...” 5
kamieniem słów;
upadło kłamstwo błotem w twarz,
szeregi głów,
4 Hej, z drogi precz! – pierwodruk: Uz (1961), s. 852-853; prawdopodobnie tym utworem poeta
zadebiutował w piśmie „Spartakus” w 1938 r.; czasopismo to współredagował z racji przynależności
do Socjalistycznego Związku Młodzieży Szkolnej „Spartakus”; był to nurt ideowy, związany
z ruchem ludowym i tworzącym się wówczas lewicowym obozem antysanacyjnym [przyp. red.]
5 „Die Strasse frei...” (niem.) – początkowe słowa znanej pieśni hitlerowskiej Horst-Wessel-
Lied, śpiewanej przez oddziały szturmowe SA (Sturm-abteilung): Die Strasse Frei den braunen
Bataillonen, Die Strasse frei dem Sturmabteilungmann (Wolnych ulic dla brunatnych batalionów,
Wolnych ulic dla żołnierzy SA)
~ 8 ~ 9 ~
~ ~ 8 ~~ 9 ~