Page 9 - demo ksiazki
P. 9

I rzeczywiście, Cedryk stał się prawdziwym towarzyszem swojej
       matki, nie odstępował jej na krok, zajmował się nią i ciągle o niej pa-
       miętał. Gdy nauczył się płynnie czytać, największą jego przyjemno-
       ścią było czytanie, najpierw książeczek ze swej dziecięcej bibliotecz-
       ki, a potem i innych, poważniejszych, a nawet dzienników. Z czasem
       na bladą twarz młodej wdowy powróciły żywsze rumieńce i nieraz
       Katarzyna z zadowoleniem słyszała w kuchni jej wesoły śmiech, gdy
       Cedryk powiedział coś zabawnego.

         – Bo też to naprawdę niezwyczajne dziecko – mówiła Katarzyna do
       właściciela sklepu korzennego – wygląda zupełnie tak, jak gdyby miał
       rozum  dorosłego  człowieka.  Niech  pan  pomyśli,  przychodzi  raz  do
       mnie do kuchni, tego dnia, kiedy wybrano nowego prezydenta, i zaczy-
       na ze mną o polityce rozprawiać. Stanął sobie przed ogniem, rączki po-
       wkładał w kieszonki, a minkę zrobił taka jak adwokat lub sędzia i mówi:

         – Bardzo się cieszę, że wybory tak pomyślnie się skończyły. Dobro
       państwa przede wszystkim; z tego też powodu byłem trochę niespo-
       kojny i Kochańcia także. A Katarzyna, czy zadowolona jest z wybo-
       ru nowego prezydenta?
         – Ba! – odpowiadał pan Hobbes. – Czy to ja raz z nim rozmawia-
       łem o sprawach krajowych. Ten chłopiec ma rozum ponad wiek.
         Stara służąca była niezmiernie przywiązana do dziecka, które wy-
       chowała. Pyszniła się jego urodą i wdziękiem, śliczną twarzyczką,
       otoczoną jasnymi kędziorami, była przekonana, że podobnej dosko-
       nałości nie ma na świecie.
         – Takiego chłopczyka jak nasz Cedryk – powtarzała nieraz – dar-
       mo szukać nawet i na Piątej Alei (Piąta Aleja to siedziba arystokra-
       cji w Nowym Jorku). Wszyscy się za nim oglądają, gdy idzie ulicą wy-
       strojony w czarny aksamitny garniturek, przerobiony z paninej suk-
       ni. Wygląda zupełnie na małego lorda.
         Cedrykowi nigdy nie przyszło na myśl, aby miał wyglądać jak mały
       lord. Nie wiedział nawet, co to znaczy „lord.” Najserdeczniejszym


                                       12
   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14