Page 9 - demo ksiazki
P. 9
I prawdę trzeba powiedzieć: lubili Maciusia wszyscy. Starsi żałowa-
li go, że taki mały stracił oboje rodziców. Chłopcy cieszyli się, że zna-
lazł się między nimi chociaż jeden taki, którego muszą się wszyscy
słuchać, przed którym nawet generałowie muszą stać na baczność,
a dorośli, żołnierze prezentują broń. Dziewczynkom podobał się ten
mały król na zgrabnym koniku. A już najbardziej kochały go sieroty.
Kiedy jeszcze żyła królowa, zawsze na święta posyłała do domów
sierot cukierki. Kiedy umarła, król rozkazał, aby nadal cukierki po-
syłać. I choć Maciuś wcale o tym nie wiedział, ale w jego imieniu od
dawna już posyłano dla dzieci słodycze i zabawki. Już znacznie póź-
niej Maciuś zrozumiał, że jeśli jest – pozycja w budżecie – to można
wiele przyjemności ludziom zrobić i wcale o tym nie wiedzieć.
W jakieś pół roku po wstąpieniu na tron – przypadek zdarzył, że
Maciuś zdobył wielką popularność. To znaczy, że wszyscy o nim mó-
wili, ale nie dlatego, że był królem, tylko że zrobił coś, co się spodobało.
Więc opowiem, jak to było.
Maciuś przez swojego doktora wyprosił pozwolenie na piesze prze-
chadzki po mieście. Długo Maciuś męczył doktora, żeby go choć raz
na tydzień zaprowadził do ogrodu, gdzie bawią się wszystkie dzieci:
– Ja wiem, że w królewskim ogrodzie jest ładnie, ale samemu nawet
w najładniejszym ogrodzie się przykrzy.
Wreszcie doktór obiecał i przez marszałka dworu udał się do zarzą-
du pałacowego, aby opiekun króla na radzie ministrów wyjednał dla
króla Maciusia pozwolenie na trzy przechadzki w odstępach dwuty-
godniowych.
Dziwne się może wydać, że tak trudno królowi iść na zwyczajny
taki sobie spacer. Dodam jeszcze, że marszałek dworu tylko dlatego
się zgodził, bo go doktór niedawno wyleczył z boleści, gdy zjadł nie-
świeżą rybę. Zarząd pałacowy już od dawna starał się o pieniądze na
budowę stajni, z której korzystać miał i opiekun królewski, a mini-
ster spraw wewnętrznych zgodził się na złość ministrowi finansów.
12