Page 3 - demo ksiazki
P. 3
swobodnie. Tak doskonale utrzymany, był świetnym schronieniem dla
zwierząt, których istotnie żyło w nim całe mnóstwo. Mieszkańcy nazy-
wali go „Lasem wolności” i uważali za najdoskonalsze schronienie w ca-
łej okolicy.
prowadzony przez las pies pomyślał o tym, jakim niegdyś postrachem
był dla jego drobnych mieszkańców.
„i co Karo? Czyż nie cieszyliby się teraz w swoich norkach wiedząc,
jaki los ci pisany?” – pomyślał, lecz jednocześnie machnął ogonem
i szczeknął radośnie, aby nikt nie podejrzewał go o smutek czy rozpacz.
– Cóż za radość miałbym z życia, gdybym od czasu do czasu nie zapo-
lował? – powiedział do siebie. – Jak kto chce spróbować tak żyć, niech
potem żałuje. Ja się na to nie piszę!
Gdy tylko pies to powiedział, zaszła w nim jakaś nagła zmiana: wycią-
gnął szyję, jakby zamierzał zawyć, nie biegł już przy gajowym, lecz trzy-
mał się z tyłu. widać było, że trapi go coś przykrego.
Było wczesne lato, czas gdy samice łosi porodziły już młode i właśnie
poprzedniej nocy Karo zdołał oddzielić od matki takie, może pięcio-
dniowe młode i przepędzić je na bagna. Tam uganiał się za łosiątkiem
wśród pagórków, choć wcale nie zamierzał go dopaść, a tylko porozko-
szować się przestrachem młodego zwierzęcia. łosica wiedziała dosko-
nale, że na krótko po odwilży bagna były tak grząskie, że nie utrzyma-
ją zwierzęcia tak ciężkiego jak ona. stała więc przez dłuższą chwilę na
brzegu i tylko przyglądała się tej pogoni. widząc jednak, że Karo za-
gania młode coraz głębiej i głębiej, łosica ruszyła na ratunek, odgoniła
psa, przygarnęła swe młode i ruszyła w stronę brzegu. łosie są znacz-
nie sprawniejsze w pokonywaniu niebezpiecznych, podmokłych tere-
nów i wydawało się, że lada chwila bezpiecznie dotrą do celu. Gdy już
byli tuż tuż, łosica stanęła na kępie trawy, która nagle obsunęła się i zanu-
rzyła w bagnistej mazi pociągając zwierzę za sobą. próbowała się wydo-
stać, lecz brakowało jej solidnego gruntu pod nogami i zapadała się co-
raz bardziej. Karo stał w bezruchu. widząc, że samica łosia nie jest w sta-
4