Page 18 - demo ksiazki
P. 18
GENO i Biała Runa złotoskrzydłego sokoła
— Arx? A co to takiego?
— Nic takiego, przyjacielu. Nic. To nieodpowiednia chwila na wyjaś-
nienia — odparł Geno, zdając sobie sprawę, że nie mógł przecież mó-
wić o Fortecy Umysłu. Zgodnie z RI-AM.1, pierwszą regułą Regulaminu
Inicjacyjnego, nie można było wyjawiać istnienia Arx Mentis pod karą
dożywotniego wydalenia.
— Są to stare pergaminy datowane na rok tysiąc sześćset sześćdziesiąty
szósty — wydusił z siebie Flebo.
— Właśnie tak. Poświećcie mi, chcę przeczytać, co jest w nich zapi-
sane — rzekł Geno, nie potrafiąc powstrzymać ciekawości. Chciał, jak
najszybciej zrozumieć, co dokumenty z Arx Mentis robiły w aptece jego
rodziców. Poza tym były to starodawne pergaminy napisane dokładnie sto
jedenaście lat po założeniu Fortecy Umysłu, które miało miejsce w tysiąc
pięćset pięćdziesiątym piątym roku.
Otworzył pierwszy arkusz i przeczytał na głos łamiącym się głosem:
A.M. 1666
Magrana Rofantlok
QUINQUE razów świetlista Gwiazda przechodzi nad wierchami.
SEPTEM kropel z lodowatego potoku opada na drewnianą Beczkę Świętą.
OCTO dzbanów miedzianych wypełnia się sokiem zielnym i kwietnym,
który rozpachni w pełni ostatnie rozgwieżdżenie.
S.S. P.H.V.
— Magrana Rofantlok! Co to może znaczyć? — powtórzył Geno, pa-
trząc na spoconą twarz wuja.
— Nie mam pojęcia… nie mam pojęcia. — Flebo zdawał się jeszcze
bardziej zdezorientowany niż zazwyczaj.
20