Page 14 - zupelnie_inna_bajka1
P. 14

Że nie ciągnie mnie do świata, w którym dorasta Kaz. Owszem,
             jest ciekawy, ale nie widzę w nim siebie.
                Chcę mieć pokój, w którym będę sobą. Własną szafę. Lustro
             w którym… Nieważne.
                Jedyna awantura z moim udziałem dotyczyła szminki.
                Ale nie mam z tym nic wspólnego. Po miesiącu matka odkrywa,
             że po prostu stoczyła się z półki za kosz z praniem.
                – To trzeba częściej sprzątać – mówię.
                Ale zanim dokona tego odkrycia, ciuchy Alex zostają przetrząś-
             nięte, nie ma między nimi nic niepokojącego (czytaj – lakier do
             paznokci, spinka do włosów, ani jednej szminki).
                Powinna powiedzieć jedno słowo, to do którego zachęcała nas
             od dziecka.
                PRZEPRASZAM.
                I już wiem, że Alex żyje poza nawiasem. Gdzieś na peryferiach
             świata, w którym każdy gra swoją przypisaną od urodzenia rolę.
                Żal mi moich rodziców.
                Czy macie państwo dzieci?
                Dw… nie, jeden i pół syna. Albo syna i Alex.
                Dobrze, że jest Kaz.
                To właśnie on doprowadza do tego, że dostaję swój upragniony
             pokój. Po prostu u mojego brata zaczynają bywać koledzy.
                Wiem, że Kaz się mnie nie wstydzi (a może nie wiem wszystkiego?),
             tylko nie chce odpowiadać na głupie (a może nie takie głupie) pytania.
                Nadal jest moim bratem, choć żyjemy już całkiem osobno.
                Czasami mam wrażenie, że oni ( rodzice ) boją się, że Kaz się ode
             mnie tym zarazi. A czemu nie miałoby stać się odwrotnie?
                Tylko, że teraz mnie to przeraża.
                Może dawno temu, kiedy świat był jednym wielkim pytaniem
             o wszystko. Ale teraz?


 16                                        17
   9   10   11   12   13   14