Page 4 - klasyka_mlodego_czytelnika_przygody_tomka_sawyera2
P. 4
– tomek!
Cisza
– tomek!
Cisza
– Co się dzieje z tym chłopakiem? Hej, tomek!
Cisza
starsza pani zsunęła okulary z nosa i rozejrzała się po pokoju, następnie
założyła je z powrotem i ponownie rozejrzała się, tym razem patrząc spod
okularów Właściwie nigdy, lub wyjątkowo rzadko, patrzyła przez okulary
w poszukiwaniu czegoś tak niewielkiego jak chłopiec te okulary to jej stały
element, największa duma Były bardzo „stylowe” i niekoniecznie miały być
funkcjonalne Równie dobrze mogła używać pary fajerek przez chwilę wy‑
glądała na zdziwioną, a potem niezbyt ostro, acz donośnie zawołała:
– oj, zobaczysz, jak tylko cię dorwę…
Nie dokończyła, bo już schylała się pod łóżko z miotłą w ręce i dźgając powie‑
trze musiała za każdym razem robić głębokie wdechy znalazła tam jedynie kota
– Kto to widział takie chłopaczysko!
podeszła do otwartych drzwi i wyjrzała pomiędzy pnącza pomidorów
i bielunie stanowiące ogród ani śladu tomka starsza pani zawołała jeszcze
głośniej, jakby nawoływała kogoś z daleka:
– Hej, tooomeeek!
za plecami usłyszała jakiś szmer, odwróciła się w samą porę, by chwycić
małego chłopca za połę marynarki
6 6 7