Page 9 - demo ksiazki
P. 9

− Mojemu ojczymowi nagła miłość uderzyła do głowy i nie zważając na
        różnicę wieku i na niestosowność takiego małżeństwa – pragnie mnie po-
        ślubić.
           − Co za głupia zachcianka! – wykrzyknęła wróżka bzów. – Mało to innych
        odpowiednich wiekiem księżniczek! Trzeba mu ten koncept wybić z głowy.
           − Ale jak? – westchnęła królewna.
           − Wielki to wprawdzie kłopot z uporem władców – powiedziała wróżka
        bzów. – musimy się jednak z nim rozprawić.
           − Niełatwa będzie rozprawa z królem – szepnęła królewna.
           − Nie wyzwiemy go przecież na szpady, tylko... na kaprysy. Straszna to
        broń, moja miła – oznajmiła wróżka.
           − Ale ja nie jestem kapryśna – zatroskała się dziewczyna.
           − Wiem o tym – uśmiechnęła się wróżka bzów. – Jednak na tę okolicz-
        ność musisz się zmienić. Poddasz króla tak wielu próbom, żeby raz na za-
        wsze odechciało mu się tego małżeństwa. Jutro z samego rana – mówiła


                                              12                                                                                           13
   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14