Page 19 - demo ksiazki
P. 19

dalej. Jak już wspominałam, zawsze byłam za-

           dowolona, gdy wreszcie wracaliśmy do domu. No
           tak, a która jest godzina? – spojrzała na zegarek. – Lepiej wra-
           cajmy. Obiecałam matce, że nie wrócę dziś zbyt późno. Flora

           wzięła Zorro na smycz, żeby przypadkiem nie zawrócił, gdy
           znowu dostanie ataku głodu.

             – Co robisz jutro? – spytała Miri, kiedy odprowadziły psa
           i znowu jechały rowerami wzdłuż rzeki.
             – Moja przyjaciółka Zoe przyjeżdża na weekend – wyjaśniła

           Flora.
             – Ach tak, okej. Szkoda, myślałam, że spotkamy się w klubie

           jeździeckim – powiedziała Miri, a w jej głosie było słychać lek-
           kie rozczarowanie.































                                        22
   14   15   16   17   18   19   20   21   22   23   24