Page 5 - demo ksiazki
P. 5

kiego. Potem uśmiechnął się i odłożył skrzypce. To był płacz dziecka. Jego

             pierwszy syn właśnie przyszedł na świat...

                Pan Mikołaj Chopin pochodził z Francji. W jego rodzinnej miejscowo-

             ści mieszkało wielu Polaków, z którymi się przyjaźnił. Gdy miał szesnaście

             lat, wyruszył w podróż do Polski. Kraj nad Wisłą tak bardzo mu się spodo-

             bał, że postanowił zostać w nim na zawsze. Dla narodu, który pokochał, był
             to trudny czas. Państwo polskie było wówczas podzielone między trzy są-

             siednie kraje – Rosję, Prusy i Austrię. Pana Mikołaja zachwyciła wytrwałość,

             z jaką Polacy dążą do odzyskania swojej ojczyzny, a także to, w jaki sposób

             troszczą się o to, aby ich dzieci nigdy nie zapomniały o swoim pochodzeniu.

                Zaczął udzielać lekcji języka francuskiego dzieciom polskich arystokra-
             tów. Po kilku latach trafił do Żelazowej Woli pod Warszawą, gdzie zamoż-

             ny hrabia Skarbek zatrudnił go jako nauczyciela dla swojego syna Fryde-

             ryka. Młody Francuz zamieszkał w przepięknym, malowniczo położonym

             domu hrabiego.

                W wolnym czasie pomiędzy lekcjami pan Mikołaj grywał na swoich

             ulubionych  skrzypcach.  Pewnego  razu  usłyszała  go  krewna  hrabiego,

             panna Justyna. Od zawsze uwielbiała muzykę. Grała na fortepianie, więc
             zaproponowała tajemniczemu jegomościowi, że będzie mu akompanio-

             wać na tym instrumencie. Panu Mikołajowi od razu spodobał się sposób,

             w jaki grała, oraz... piękne oczy, którymi na niego spoglądała. Muzyko-

             wali wspólnie coraz częściej, aż odkryli, że łączy ich miłość nie tylko do

             muzyki. Niebawem wzięli ślub.
                Hrabia Skarbek cieszył się szczęściem tych dwojga. Wkrótce na świat

             przyszły ich dzieci. W 1807 roku urodziła się Ludwika, a trzy lata później

             pierwszy syn państwa Chopinów. Szczęśliwi rodzice nie zastanawiali się

             długo nad imieniem dla chłopca. Poprosili dorosłego już ucznia pana Mi-

             kołaja, dzięki któremu się poznali, by został ojcem chrzestnym ich syna

             oraz aby zgodził się, by nosił on jego imię – Fryderyk.




                                                                                                             7
   1   2   3   4   5   6   7   8   9   10