Page 16 - demo ksiazki
P. 16
Uratujmy małego delfinka
rzyła się w wodzie. Odepchnęła się od
ściany basenu i zeszła na samo dno,
a Huey popłynął za nią.
Promienie światła dobywające się z sufi-
tu przenikały przez wodę, migocząc na
ściennych malowidłach. Fliss zaczęła sobie
wyobrażać, że to wszystko było prawdzi-
we – węgorz w zakamarkach rafy, roz-
gwiazda na skałach, ławica niebiesko-żół-
tych ryb. Im więcej o tym myślała, tym bar-
dziej wyraźny stawał się obraz otaczającego
ją podwodnego świata. I wtedy Fliss prze-
stała kopać. Czy ławica rzeczywiście się
poruszała? Oczywiście, że nie, to gra świa-
teł musiała sprawiać takie wrażenie.
Nagle coś przepłynęło wzdłuż niej.
Huey? To coś przesunęło się obok niej
z trzepotem ogromnych skrzydeł.
Nie, to nie był Huey.
18