Page 9 - demo ksiazki
P. 9
Twarz miała jasną, usta jak korale,
Włos biały skąpany w wodzie.
Do brzegu dąży. A gdy jedni z trwogi
70 Na miejscu stanęli głazem,
Drudzy zwracają ku ucieczce nogi,
Łagodnym rzecze wyrazem:
„Młodzieńcy! wiecie, że tutaj bezkarnie
Dotąd nikt statku nie spuści:
75 Każdego śmiałka jezioro zagarnie
Do nieprzebrnionych czeluści.
I ty, zuchwały, i twoja gromada
Wraz byście poszli w głębinie:
Lecz, że to kraj był twojego pradziada,
80 Że w tobie nasza krew płynie;
Choć godna kary jest ciekawość pusta,
Lecz, żeście z Bogiem poczęli,
Bóg wam przez moje opowiada usta,
Dzieje tej cudnej topieli.
85 Na miejscach, które dziś piaskiem zaniosło,
Gdzie car i trzcina zarasta,
16
Po których teraz wasze biega wiosło,
Historia
miejsca; Stał okrąg pięknego miasta.
opis miasta.
Świteź, i w sławne orężem ramiona.
90 I w kraśne twarze bogata,
Niegdyś od książąt Tuhanów rządzona,
Kwitnęła przez długie lata.
16 car – tu w znaczeniu: roślina o drobnych, żółtych kwiatach i dużych liściach pokrytych od
spodu białym meszkiem
10 11