Page 11 - demo ksiazki
P. 11
ZIM
ZIMAA
Wiek pary
Niespodziewana kontra!
Mogłoby się wydawać, że w XVIII i XIX w.
„cała ludzkość” kibicowała nowym wynalazkom
i rozwiązaniom technicznym… Jednak wcale tak
nie było!
Firmy kolejowe i właściciele pojazdów konnej
komunikacji masowej nie byli wcale zadowoleni.
Ewidentna przewaga „parowych pojazdów
drogowych” oznaczała dla nich bowiem spadek
zarobków. Ludzie przecież wybierali komunikację
szybszą i wygodniejszą…
W Wielkiej Brytanii rozpoczęto akcje, mające na
celu utrudnienie poruszania się pojazdów parowych
po drogach.
Akcja przybierała różne formy. Jedną z nich było
pobieranie opłat za przejazd przez tereny prywatne,
tzw. „myto”.
Parowy pojazd Murdocka, model z 1785 r.
Jazda „lokomotywą” szkodzi!
Niektóry lekarze, prawdopodobnie pod wpływem
przekupstwa, ogłaszali, że jazda „wozami parowymi”
jest… szkodliwa dla zdrowia.
Nawet takie „metody” nie powstrzymały jednak do-
skonalenia się i upowszechniania komunikacji bez koni.
Polska myśl techniczna
Już prawie, prawie samochód…
Jesteśmy jeszcze w XIX w. Już blisko, już prawie
słychać dźwięk silnika spalinowego, ale jeszcze nie,
jeszcze kilka lat trzeba poczekać…
1883 r. – Polska znajduje się wtedy pod zaborami, ale
polscy inżynierowie pracują. Nie są gorsi od francuskich,
włoskich, niemieckich i angielskich. Polak-inżynier Jerzy
Barycki zbudował kilka egzemplarzy pojazdów, które
„kładły jezdnię przed sobą” – na nieco podobnej zasadzie,
jaką wykorzystuje się w pojazdach gąsienicowych. Pojazd
nosił nazwę „Jaskółka”. Konstruktor jednak nie odniósł
sukcesu, zmarł w biedzie i w samotności…
Nie wiem, czy nie posunę się za daleko, ale…
Julian Ochocki – wynalazca z powieści Bolesława
Prusa pt. Lalka… Może to właśnie pan Barycki był
pierwowzorem tej postaci?
13