Page 10 - demo ksiazki
P. 10

Ale nie wiedział, z jakim zapaleńcem ma do czynienia; d’Artagnan
        był z tych, co nie ustępują nikomu ani na krok. Walka trwała jeszcze
        kilka chwil; na koniec, wyczerpany, upuścił szablę, którą uderzenie ki-
        jów przełamało na dwoje. Od innego znów uderzenia jednocześnie
        zraniony w czoło, padł na wznak skrwawiony i prawie zemdlony.

          Wtedy to właśnie nadbiegano ze wszystkich stron na miejsce, gdzie
        się ta scena rozgrywała. Oberżysta, lękając się głośniejszej awantury,
        przeniósł przy pomocy stajennych rannego do kuchni, gdzie go za-
        raz opatrzono.
          Szlachcic zaś wrócił na dawne miejsce przy oknie i z pewnym roz-
        drażnieniem przypatrywał się tej tłuszczy, która jakby go gniewała
        niepomiernie.
          – I cóż! Jak się miewa szaleniec? – zapytał, zwracając się do oberży-
        sty, który przyszedł go o zdrowie zapytać.
          – Czy nic się Waszej Ekscelencji nie stało? – odezwał się oberżysta.

          – Ja się zupełnie dobrze czuję, gospodarzu kochany, ale pytam wła-
        śnie, co się dzieje z naszym młokosem.

          – Lepiej mu już – odrzekł gospodarz – ale wprzód zupełnie omdlał.
          – Doprawdy? – pochwycił szlachcic.

          – Lecz przed zemdleniem, zebrawszy wszystkie siły, wymyślał i od-
        grażał się panu.

          – Toż to widocznie diabeł wcielony ten śmiałek zawołał nieznajomy.
          – O! nie, ekscelencjo, on diabłem wcale nie jest – odparł oberżysta
        ze skrzywieniem pogardliwym – bo, kiedy zrewidowaliśmy go, zanim
        odzyskał przytomność, w zawiniątku jego znaleźliśmy tylko jedną ko-
        szulę, a w torbie marne dwanaście talarów; nie przeszkodziło mu to
        jednak przed zemdleniem powiedzieć, że gdyby to było w Paryżu, po-
        żałowałbyś pan tego zaraz, lecz co się odwlecze, to nie uciecze.
          – Więc to musi być jakiś przebrany książę – odrzekł nieznajomy
        chłodno.


                                        13
   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15