Page 3 - demo ksiazki
P. 3

A kiedy baśń omdlewa czasem
                       I gasną barwy zjaw bajecznych –
                       Pragnie fantazja osłabiona
                       Do źródeł wrócić swych słonecznych.
                       „Ciąg dalszy później!” – „Już jest później!”
                       Słyszysz dźwięk głosów trzech serdecznych.


                       Powoli tak o ziemi cudów
                       Urosła bajka czarująca –
                       Młot – rzekłbyś – kuł ją krok za krokiem,
                       Aż ci dobiegła wreszcie końca.
                       Do domu płyńmy, drogie dzieci,
                       Bo już jest bliski zachód słońca.

                       Alicjo, przyjm tę baśń dziecinną –
                       I złóż rączkami ją miękkimi
                       Tam, gdzie się sny dziecięce wiją
                       Pamiątek wstęgi tajemnymi,
                       Jako pielgrzyma zeschły wieniec
                       W dalekiej gdzieś zerwany ziemi.




























                                        6
   1   2   3   4   5   6   7   8