Page 9 - Demo_ksiazki
P. 9

Bo po prawdzie z samego serca krom ciała
                               Nie baczę, żebyś jaki pożytek miała;
                               A ja trudno mam być żyw, jesliże muszę
                               Stracić lepszą część siebie, a owszem, duszę.
                               Przeto uczyń tak dobrze: albo wróć moje,
                               Albo mi na to miejsce daj serce swoje!



                                       DO MAGDALENY

                                Ukaż mi się, Magdaleno, ukaż twarz swoje,
                                Twarz, która prawie wyraża różą oboje.
                                Ukaż złoty włos powiewny, ukaż swe oczy,
                                Gwiazdom równe, które prędki krąg nieba toczy.
                                Ukaż wdzięczne usta swoje, usta różane,
                                Pereł pełne, ukaż piersi miernie wydane
                                I rękę alabastrową, w której zamknione
                                Serce moje. O głupie, o myśli szalone!
                                Czego ja pragnę? O co ja, nieszczęsny, stoję?
                                Patrząc na cię, wszytkę władzą straciłem swoję;
                                Mowy nie mam, płomień po mnie tajemny chodzi,
                                W uszu dźwięk, a noc dwoista oczy zachodzi.




                                           O HANNIE

                                     Tu góra drzewy natkniona,
                                     A pod nią łąka zielona;
                                     Tu zdrój przeźroczystej wody
                                     Podróżnemu dla ochłody;
                                     Tu zachodny wiatr powiewa,
                                     Tu słowik przyjemnie śpiewa –
                                     Ale to wszytko za jaje
                                     Kiedy Hanny nie dostaje.



                                          O MIŁOŚCI


                             Próżno uciec, próżno się przed miłością schronić,
                             Bo jako lotny nie ma pieszego dogonić?






 -10-                                          -11-
   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14