Page 8 - Demo_ksiazki
P. 8

SEN

                                     Uciekałem przez sen w nocy,
                                     Mając skrzydła ku pomocy,
                                     Lecz mię miłość poimała,
                                     Choć na nogach ołów miała.
                                     Hanno, co to znamionuje?
                                     Podobno mi praktykuje,
                                     Że ja, będąc uwikłany
                                     Tymi i owymi pany,
                                     Wszytkich inszych łatwie zbędę –
                                     Tobie służyć wiecznie będę.



                                         DO DZIEWKI

                             Daj, czegoć nie ubędzie, byś nawięcej dała,
                             Daj, czego próżno dawać potym będziesz chciała,
                             Kiedyć zmarski twarz zorzą, a gładkie zwierciadło
                             Okaże to na oko, że cię siła spadło.
                             Już tam służyć nie będą te pieszczone słowa:
                             „Stachniczku, duszo moja!” – rychlej: „Bądź mi zdrowa,
                             Maryja, łaski pełna!” – a w ręku pacierze,
                             Na jakie przy kościele baba pieniądz bierze.
                             Teraz, możesz leliją piękny włos otoczyć,
                             Teraz możesz zaśpiewać, możesz w tańcu skoczyć;
                             Po chwili przydzie druga, którą przejdziesz laty,
                             I rzeczeć: „Weźm ty kądziel; przystojniej mnie z swaty”.



                                          DO HANNY

                             Chyba by nie wiedziała, co znaczy twarz blada
                              I kiedy kto nie g’rzeczy, Hanno, odpowiada,
                             Często wzdycha, a rzadko kiedy się ro[z]śmieje –
                             Tedy nie wiesz, że prze cię moje serce mdleje?




                                         DO JADWIGI

                               Wróć mi serce, Jadwigo, wróć mi, prze Boga,
                               A nie bądź przeciwko mnie tak barzo sroga,



                                               -10-                                                                                          -11-
   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13